Księga prawniczych życzeń pod adresem ministra kultury i dziedzictwa narodowego
Wbrew pozorom także w dziedzinie szeroko rozumianej kultury prawo jest narzędziem bardzo ważnym – uważa doktor z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego
Jak zwykle zmiana ministra kultury i dziedzictwa narodowego rodzi nadzieje i oczekiwania, że nowy kierownik resortu zrobi to, co nie udało się jego poprzednikom. Tak jest i teraz. Prawo kultury obejmuje trzy dziedziny:
>ochronę tego, co powstało w przeszłości, czyli ochronę dziedzictwa kultury, a w szczególności zabytków,
> twórczość artystyczną, czyli to, co w świecie kultury powstaje współcześnie,
> promocję kultury, czy też raczej przemysł kultury.
Ta pierwsza jest mi najbliższa i na niej się skupię. Prawo nie jest jedynym narzędziem ochrony dziedzictwa kultury, gdyż równie istotne jest jej właściwe finansowanie oraz kształtowanie społecznej świadomości konieczności ochrony wszystkiego, co cenne z naszej przeszłości. Niemniej prawo pozostaje narzędziem, można rzec, podstawowym i wyjściowym dla realizacji tych celów i zadań.
Po pierwsze: ustawa
Ustawa z 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (DzU nr 162, poz. 1568 ze zm.; dalej: ustawa) miała wprowadzić nową jakość w zakresie ochrony dziedzictwa kultury. Jej kilkuletni żywot pokazał, że ustawa funkcjonuje, ale w sposób nie w pełni satysfakcjonujący. Nie chodzi tu już nawet o jej założenia systemowe, ale kilka kwestii szczegółowych, które pilnie czekają na nowelizację. Mam na myśli przede wszystkim liberalizację...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta