Służbowe karty kredytowe pod lupą minister
– Wyciągi ze służbowych kart płatniczych będą jawne – zapowiada Julia Pitera, pełnomocnik rządu do opracowania programu przeciwko korupcji.
Minister chce opublikować specjalny raport o wydatkach ministrów poprzedniego rządu. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi.
– Na razie nie wiem, kto w poprzednim rządzie dysponował służbowymi kartami płatniczymi i ile ich wydano – poskarżyła się „Rz” Pitera. I dodała, że nie wiadomo nawet, jakie przepisy regulują przydzielanie takich kart oraz zasady rozliczania wydatków.
Minister ds. walki z korupcją jest jednak zdania, że płacenie służbową kartą za żel pod prysznic czy płyn po goleniu jest co najmniej podejrzane. Za takie rzeczy płacił służbową kartą Tomasz Nowakowski, szef Komitetu Integracji Europejskiej w rządzie PiS, o czym napisał „Newsweek”.
Najsłynniejsza afera ze służbową kartą kredytową wydarzyła się w Szwecji w latach 90. Wicepremier i minister ds. równouprawnienia kobiet Mona Sahlin straciła stanowisko, gdy się wydało, że zapłaciła za prywatne zakupy służbową kartą. Nie pomogły tłumaczenia, że spłaciła dług na karcie.