Mam coraz mniej pychy
Wybitny aktor opowiada, jak reżyseruje i gra w najnowszym spektaklu warszawskiego Teatru Polonia, a także o wizycie Komedii Francuskiej w Polsce
Rz: Reżyseruje pan „Dowód” Davida Auburna, bo skusiła pana sztuka grana na Broadwayu, scenariusz filmu z Anthonym Hopkinsem i Gwyneth Palthrow czy może chciał się pan spotkać na scenie z córką Marią Seweryn?
Andrzej Seweryn: Jeżeli powiem, że nigdy nie marzyłem o tym, by reżyserować spektakl, w którym gram z Marią – to nikt mi nie uwierzy! Pociągnęło mnie to, czego w życiu nigdy nie robiłem. Były w moim życiu Sofoklesy, Szekspiry, Moliery, ale nigdy nie miałem okazji ubrać się w amerykańską czteroosobową sztukę, graną w jednej dekoracji, przeznaczoną na Broadway, w której nie ma Pana Boga i o najpoważniejszych problemach świata mówi się inaczej. To jest również sztuka kryminalna. Nie możemy zdradzić widzom tajemnicy wcześniej, niż trzeba. Chcemy ich ciągle zaskakiwać.
Bohaterem jest wybitny matematyk, który pragnie, by córka, tak jak on, podjęła trudne życiowe wyzwania, nie wątpiła w sens pracy jak inni młodzi ludzie. Spotyka się pan z takim problemem w życiu?
Cieszy mnie pana pytanie, bo oznacza, że sztuka nie jest taka błaha. O moje dzieci się nie boję, są ambitne, aktywne. Co innego studenci z paryskiej szkoły teatralnej, gdzie wypuściłem już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta