Stop wyzyskiwaniu dzieci
Unijni dyplomaci rozważają zakaz sprzedaży towarów wyprodukowanych przez nieletnich. Według pomysłodawcy, szefa holenderskiego MSZ Maxime’a Verhagena, można w ten sposób pomóc ponad 200 milionom dzieci w Trzecim Świecie
W Indiach rodzice sprzedają dzieci do pracy za 500 – 2000 rupii. Krowa czy bawół na pole kosztuje 20 tysięcy rupii. To tylko jeden z krajów, gdzie dzieci wykorzystuje się do pracy. Podobnie jest w Pakistanie, Nepalu, Wybrzeżu Kości Słoniowej czy Burkina Faso. Na całym świecie praktycznie za darmo pracuje co szóste dziecko. Dlatego Holandia postuluje zakazanie importu produktów pochodzących z dziecięcych fabryk i plantacji.
– Każde dziecko w pracy to o jedno za dużo – komentował w Brukseli holenderski minister spraw zagranicznych Maxime Verhagen. Na jego wniosek Komisja Europejska ma zbadać zjawisko i zaproponować sposoby walki z wykorzystywaniem dzieci. – Trzeba zaradzić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta