Globalny rynek na pewno, euro -- niekoniecznie
W Davos o perspektywach do roku 2000
Globalny rynek na pewno, euro -- niekoniecznie
Te kraje, które w pełni nie podporządkują się logice wolnego rynku przestaną się liczyć na gospodarczej mapie świata -- powiedział podczas Światowego Forum Gospodarczego wiceprezes amerykańskiej Rezerwy Federalnej, Lawrence Summers.
Zdaniem szefa Bundesbanku Hansa Tietmeyera, nie jest pewne, czy wspólna waluta europejska zostanie wprowadzona zgodnie z ustalonym w Maastricht terminie -- 1999 r. , jednak niezależnie od tego kraje starego kontynentu pozostaną wierne polityce równoważenia swoich finansów. Obaj mówcy zgadzają się, że ekspansja ekonomiczna, choć wolniejsza niż do tej pory, będzie nadal trwała w krajach G 7 w ciągu najbliższych lat.
Summers uważa, że notowana obecnie ekspansja ekonomiczna w USA "jest najzdrowszą przynajmniej od pokolenia". Waszyngton jako jeden z pierwszych zrozumiał bowiem, że inflacja nie jest środkiem do finansowania wzrostu, a poprzez deficyt budżetowy nie jest możliwe finansowanie wydatków państwa. Zdaniem Summersa, do roku 2000 wszystkie inne liczące się kraje świata dojdą do tych samych konkluzji, dzięki czemu wiarygodność ich banków centralnych znacznie się zwiększy i będą one mogły znacznie skuteczniej chronić gospodarkę światową przed wstrząsami na rynkach finansowych i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta