Pro: Między farsą a tragedią
Pro: Między farsą a tragedią
Film Marka Koterskiego "Nic śmiesznego" nie zdobył podczas festiwalu w Gdyni żadnej nagrody. Takie filmy nigdy nie zdobywają nagród. Festiwalowi widzowie przyjmują je zlekkim wzruszeniem ramion krzywiąc się, że "tak sobie", że "wulgarnie" i "dość prymitywnie". Ale w czasie projekcji śmieją się głośno i serdecznie. A potem zaczynają myśleć, że może to wcale nie było takie głupie.
Film Koterskiego jest opowieścią czterdziestoletniego reżysera-nieudacznika, który przez całe życie miał pecha. Jest filmem-prowokacją, który pod zewnętrzną warstwą humoru niesie głębsze treści. Jest przede wszystkim filmem bardzo polskim. O naszym malkontenctwie, o niemożnościach, o marazmie inteligenta, który nie potrafi znaleźć sposobu na życie i czeka, że dobrobyt i szczęście spłyną mu wręce same.
Koterski śmieje się z wszystkiego i wszystkich. Z absurdalnej rzeczywistości wokół, ze środowiska filmowego, z siebie samego. "Nic śmiesznego"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta