Kreatura nie znosi krytyki
Polska reklama
Kreatura nie znosi krytyki
Beata Modrzejewska
Tłumy dynamicznych młodych ludzi należących do tzw. branży reklamowej wypełniły w ubiegły piątek salę Operetki Warszawskiej. Uroczystości rozdania Kreatur -- nagród przyznawanych przez Klub Dyrektorów Kreatywnych najlepszym polskim reklamom -- towarzyszyły gwizdy, krzyki, ryki i owacje, słowem zachowanie zwane przez jednych "na luzie", przez innych subkulturą kibiców sportowych.
Jedna agencja reklamowa została wygwizdana, a dwóch panów wyszydzonych. Przypadkowo zapewne niepopularna agencja to Lintas należąca do ścisłej elity reklamowej. Wyśmiane zaś przez dyrektorów kreatywnych zostały dwa autorytety w dziedzinie języka polskiego: profesor Walery Pisarek i Andrzej Ibis Wróblewski, którzy ośmielili się skrytykować nazwę konkursu.
Zwycięzców Kreatury znano już od grudnia ub. r. , więc samemu rozdaniu nagród nie towarzyszyły wielkie emocje. Można zastanowić się, jaki obraz polskiej reklamy wyłania się z zestawienia nagrodzonych, a więc -- w przekonaniu fachowców od reklamy -- najlepszych prac. Czy pojawiły się nowe pomysły, czy też powielano stare, czy poziom reklamy się podniósł, czy też najczęściej zadowalano się kolorowym kiczem? Przejawem tego ostatniego był hymn ku czci reklamy napisany specjalnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta