Jaka lustracja
Przegląd od tysiąca do miliona osób
Jaka lustracja
Filip Frydrykiewicz
W lasce marszałkowskiej leży pięć projektów ustaw zwanych potocznie lustracyjnymi. Zgłosiły je Unia Pracy, Konfederacja Polski Niepodległej, Unia Wolności, Polskie Stronnictwo Ludowe i prezydent. Trzej pierwsi autorzy przedstawili projekty, które przygotowali już półtora roku temu. Wtedy Sejm głównie głosami SLD wszystkie je odrzucił. Całkiem nowymi dokumentami są projekty PSL i prezydencki.
Najwięcej ludzi na listę lustrowanych chciałaby wciągnąć KPN. Jej zdaniem należy przejrzeć nie tylko życiorysy osób zajmujących najwyższe stanowiska w państwie, ale też urzędników średniego szczebla administracji państwowej oraz parlamentarzystów, radnych, nauczycieli, sędziów, adwokatów, notariuszy itp. Razem około miliona osób, jak mówią projektodawcy, pełniących funkcje zaufania społecznego.
Najmniejszy krąg lustrowanych wyznacza Unia Wolności. Ograniczyłaby się do posłów, senatorów, prezydenta, rządu, wojewodów i szefów urzędów centralnych, czyli stanowisk stricte politycznych. Liczba lustrowanych nie przekroczyłaby tysiąca.
Zkolei w wersji prezydenta lustrowaniu podlegałoby ok. 10 tys. osób. Pozostałe projekty mieszczą się w kilku tysiącach.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta