Troska o zdrowie czy czarny PR
Poseł PO znów domaga się raportu o kondycji prezydenta. – To strategia wyborcza – komentują politycy PiS
Nowa odsłona politycznego zamieszania związanego z raportem na temat stanu zdrowia prezydenta. Mimo jasnej i stanowczej deklaracji Lecha Kaczyńskiego, że protokół z jego badań lekarskich nie będzie upubliczniony, Janusz Palikot (PO) nie daje za wygraną. Wczoraj kolejny raz sugerował, że głowa państwa ma kłopoty ze zdrowiem, które uniemożliwiają mu sprawowanie funkcji, i dlatego broni się przed pokazaniem wyników badań lekarskich.
– Skoro prezydent nie chce upublicznić raportu o swoim zdrowiu, może to oznaczać, że ma coś do ukrycia – powtarza Palikot. – Docierały do nas plotki z posiedzenia NATO w Bukareszcie, że prezydent był niedysponowany. Całymi godzinami przesiadywał w toalecie. Było to przedmiotem interwencji szefów innych państw – mówił w Radiu TOK FM.
Zaznaczył, że być może są to tylko plotki rozpowiadane przez nieżyczliwych prezydentowi. – Ale jeśli się przywoła inne wydarzenia, np. wyjście Lecha Kaczyńskiego ze spotkania z prezydent Estonii po otrzymaniu trudnego pytania, odwoływanie szczytów na najwyższym szczeblu, wydaje się, że coś jest na rzeczy. Powszechnie znana jest nadwrażliwość prezydenta i obrażanie się na dziennikarzy i satyrę.
Przypisywało się to jego charakterowi, ale może to nie tylko kwestia charakteru, lecz jakichś problemów zdrowotnych i dobrze byłoby to wyjaśnić – podkreśla Palikot. Osoby z otoczenia prezydenta oraz politycy PiS nie mają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta