Do komunikacji miejskiej przesiądę się za sto lat
22 września 2008 | Życie Warszawy
Komentarze w sieci do tekstu „Jak się przesiadłam do tramwaju”
Nic mnie nie przekona do jazdy zasyfioną komunikacją, ze śmierdzącymi kloszardami i kieszonkowcami.
Za bardzo cenię sobie moje zdrowie i portfel.
A także czas, bo samochodem prawie wszędzie w Warszawie jest dużo szybciej! Wyjątkiem są niektóre punkty na linii metra (może 10 procent Warszawy jest dobrze skomunikowane).
Paryż i Nowy Jork miały metro jakieś 100 lat wcześniej niż Warszawa. Może za 100 lat też się przesiądę.
robotnik wykwalifikowany