Emerytury w nowym systemie a renty rodzinne i emerytury małżeńskie
Nie próbujmy tworzyć nowej teorii ubezpieczeń społecznych, włączając w nią konieczność dziedziczenia środków lub zwrotu wpłaconych składek – pisze doradca prezesa ZUS
Ostatnio wzmogła się dyskusja nad emeryturami z II filaru. Przez wiele lat dyskutowano prawie wyłącznie o tym, kto ma nimi się zajmować, natomiast niewiele o tym, jakie one będą. Działo się tak, bo w powszechnej świadomości emerytura utrwaliła się jako świadczenie płacone indywidualnie, jednej osobie, co miesiąc, do końca życia. W naszym systemie ubezpieczenia społecznego nie było i nie ma emerytur małżeńskich, każdy ze współmałżonków ma swoją emeryturę obliczoną na podstawie własnych zarobków i własnego stażu pracy. Również w innych państwach w powszechnych systemach emerytalnych zależnych od zarobków, tworzonych i administrowanych przez instytucje publiczne, emerytury małżeńskie nie występują.
Dla pary
W systemach emerytalnych o takim charakterze jak polski – wypłata emerytury uzależniona jest od pracy, czyli wymaga opłacenia składki w okresie aktywności zawodowej i zależy od wysokości wcześniejszych zarobków oraz liczby przepracowanych lat – emerytura zawsze jest odrębna dla męża i żony. Tak jest m.in. w Niemczech, we Francji, Hiszpanii, Portugalii, we Włoszech i USA (jeśli tylko wymienić największe kraje). W niektórych państwach, zwłaszcza anglosaskich i skandynawskich, emerytura bazowa, powszechna jest wypłacana w jednakowej kwocie każdemu uprawnionemu (tzw. flat rate). Może być indywidualna albo dla pary. Emerytura dla pary jest niższa niż suma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta