Liczy się umowa, a nie reklama
Jeśli nie zapoznamy się z treścią proponowanej umowy, nie możemy się potem bronić przed jej niekorzystnymi postanowieniami tym, że zawierzyliśmy reklamie
Taka gorzka nauczka płynie dla nas wszystkich z wyroku Sądu Najwyższego z 3 września 2008 r. Kończy on przegraną sprawę konsumenta Rafała G. o uznanie za niedozwolone postanowień wzorca umowy z Bankiem Handlowym SA.
W regulaminie było inaczej
Rafał G., zachęcony reklamą kart kredytowych w środkach masowego przekazu i w Internecie: „54 dni bez odsetek”, zdecydował się na zawarcie umowy o wydanie i korzystanie z karty. Warunki takiej umowy określa regulamin kart kredytowych Citibank Banku Handlowego.
Rafał G. spłacił zadłużenia wynikłe z użycia karty w transakcji bezgotówkowej przed upływem 54 dni od tej transakcji. Mimo to bank wezwał go do zapłaty dodatkowo 100,9 zł tytułem odsetek.
Rafał G. wystąpił przeciwko bankowi do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (sądu antymonopolowego) z żądaniem o uznanie za niedozwolone § 9 regulaminu kart kredytowych Citibank, z którego wbrew reklamie wynika, że odsetki są naliczane także przed upływem 54 dni od transakcji bezgotówkowej. Jako prawną podstawę żądania Rafał G....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta