Sami sobie otwórzcie Modlińską
O 15 godzin opóźniło się otwarcie nowej jezdni Modlińskiej. Powód? Na miejscu zabrakło jednego urzędnika.
Poszerzony odcinek między ul. Aluzyjną i granicą miasta miał zostać otwarty w niedzielę w nocy. O godz. 23 zebrała się komisja, która miała dopuścić jezdnię do ruchu. Ale okazało się, że gremium jest niekompletne. – Niestety, zabrakło przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich. Bez nich nie mogliśmy otworzyć ulicy – twierdzi Agata Choińska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
– Od lipca odpowiadamy za utrzymanie ulic, a nie ich budowę. Do tej zmiany organizacji ruchu powinien więc wystarczyć ZMID – odpiera zarzuty Urszula Nelken z ZDM.
Jak usłyszeliśmy, nieporozumienie wynikło z „nadgorliwości“ firmy wykonawczej Bilfinger Berger, która niepotrzebnie zaprosiła w skład komisji pracowników ZDM. Żeby nie zaogniać sytuacji, wczoraj wzięli oni udział w powtórzonej komisji o godz. 14. Kilkadziesiąt minut później jezdnia została dopuszczona do ruchu.
Inwestycja kosztowała 47,6 mln zł.