Włochy: camorra wciąż zabija w biały dzień
Wojna domowa w Casercie. Potężny klan Casalesi rzucił wyzwanie państwu. Nie zrażają go komandosi na ulicach i mobilizacja policji
W niedzielę rano uzbrojone komando camorry wtargnęło do centrum seniora w Casal di Principe i 18 strzałami położyło trupem grającego z kolegami w karty 60-letniego Stanislao Cantellego. Został zabity tylko dlatego, że był wujem dwóch gangsterów, którzy poszli na współpracę z policją. Trzy dni wcześniej w pobliskim Giuliano podobnie zginął Lorenzo Riccio – człowiek symbol, który 15 lat temu jako pierwszy w okolicy poszedł na policję, gdy camorra zażądała okupu.
Ostentacja i okrucieństwo, z jakimi camorra zamordowała dwóch bezbronnych ludzi, to zdaniem prokuratora Giovanniego Conzo koordynującego walkę z camorrą wyraźny znak, że w wojnie z państwem i konkurencją o kontrolę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta