Nie pomogły innowacje
Notowania francuskiej grupy spadły pomimo ogłoszenia nowej rewolucyjnej technologii: koła z silnikiem elektrycznym napędzającym pojazd. Walory największej firmy oponiarskiej na świecie staniały w Paryżu o ponad 8 proc., do 39,71 euro.
Przecena jest efektem innych niepokojących informacji napływających ze spółki. Francuzi oddali walkowerem walkę o status dostawcy ogumienia w prestiżowych wyścigach motocyklowych, kiedy międzynarodowa federacja FIM ogłosiła decyzję o korzystaniu z ogumienia jednego producenta. Firmy oponiarskie miały czas do 3 października na składanie ofert, Michelin tego nie zrobił. FIM zadecyduje o wyborze dostawcy 18 października. Nowa umowa będzie obowiązywała od początku 2009 r.
Poza tym od lata Michelin zmniejszył produkcję opon w USA i w Europie o ok. 10 proc., reagując na spadek sprzedaży. – Spółka cały czas bacznie obserwuje rynek. Zmniejszanie produkcji następuje indywidualnie dla poszczególnych zakładów – wyjaśnił przedstawiciel firmy.