Marcowi emigranci
Andrzej (Warszawa):
...Najbardziej nieprzyjemne było wypełnianie formularzy wyjazdowych. I nie dlatego, że musiałem prosić o pozbawienie mnie polskiego obywatelstwa – obywatelstwo PRL uważałem bowiem za obcy komunistyczny narzut – ale, że zadeklarowanie się, że jestem narodowości żydowskiej, sprawiało mi trudność. Nigdy przedtem tego nie robiłem, nigdy tak o sobie nie myślałem, a zwłaszcza wtedy w marcu! Kiedy tak organicznie czułem się częścią tej mojej Polski inteligenckiej. Poza tym ów etniczny element wyjazdu był dla mnie bardzo dwuznaczny. Bo ja, będąc Żydem, mogłem wyjechać, a inni wyrzuceni ze studiów tak samo jak ja nie mogli. W jakimś paradoksalnym sensie byłem więc uprzywilejowany. W jakimś paradoksalnym sensie też w stosunku do tamtych kolegów czułem się winny.
Marta Petrusewicz (Warszawa): ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta