![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Oblane testy Nikity i Methoda
Nikita Andriejew i Method Mwanjale nie uzyskali uznania w oczach trenera Legii Jana Urbana. Wczoraj testowani piłkarze zostali odesłani do domu. Reprezentant Zimbabwe trenował z Legią od s tyczniowego zgrupowania w Hiszpanii,a Rosjanin dopiero od ostatniego poniedziałku.
– Obaj są ciekawymi zawodnikami, będziemy dalej im się przyglądać. Jednak nie są wcale lepsi od pozostałych piłkarzy z naszej kadry, dlatego z nichrezygnujemy. Potrzebujemy wzmocnień, a nie uzupełnień składu – tłumaczy odpowiedzialny za transfery w Legii Mirosław Trzeciak.
To kolejni zawodnicy testowani tej zimy przez Legię, którzy mieli ją znacząco wzmocnić, ale okazali się za słabi. Wcześniej pozbyto się króla strzelców ligi Zimbabwe Evansa Chikwakwai, którego Trzeciak zachwalał jako ogromny talent.
Do rundy wiosennej Legia przystępuje więc tylko z trzema kupionymi zawodnikami: obrońcą Marcinem Komorowskim oraz pomocnikami Tomaszem Jarzębowskim i Krzysztofem Ostrowskim (ale z powodu kontuzji ominie go początek rundy). Tyle że Legii najbardziej potrzeba napastnika, bo zmiennikiem Takesure Chinyamy ma być młody Adrian Paluchowski.
– Nie planujemy już więcej transferów. Jest już za mało czasu – mówi Trzeciak.
