Dramat czy nudna lekcja
Film od jutra na ekranach. Jak różnica pokoleń wpływa na rozbieżność ocen recenzentów „Rz”
Pro
Barbara Hollender
Tak było. Taśmy prawdy
Wyszłam z projekcji „Popiełuszki” wzruszona. Dla mnie to nie był film. To kawałek mojego życia. Moje pokolenie nie pamięta Października ’56, a w Marcu ’68 i Grudniu ’70 byliśmy dziećmi. Najważniejszym doświadczeniem historycznym stał się więc dla nas czas „Solidarności” i stanu wojennego. W „Popiełuszce” znalazłam atmosferę tamtych dni i miesięcy.
Wszystko jest w tym filmie prawdziwe. Nadzieja, strach, odwaga, bunt, rozpacz. Byłam na Powązkach podczas pogrzebu Przemyka, stałam w nieprzebranym tłumie pod kościołem św. Stanisława Kostki, gdy ogłoszono, że ksiądz Jerzy został porwany. I potem, kiedy znaleziono jego poturbowane ciało. Ciszę mącił warkot helikopterów latających nad placem Komuny Paryskiej. Ale ludzie stali. To był hołd dla męczennika, lecz także wielkie „Nie!”. Wszystkich razem i każdego z osobna. Pamiętam aktorów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta