Polsko-niemieckie „przymierze” na Kresach
Fakt, że na Kresach Wschodnich polska partyzantka brała broń od Niemców, a nawet wchodziła z nimi w lokalne sojusze, był nieuchronnym skutkiem realizacji sowieckiego planu zniszczenia polskiego podziemia niepodległościowego
W debacie nad filmem „Opór” i historią oddziału Tewje Bielskiego wspomina się często o walkach pomiędzy polskimi a sowieckimi oddziałami partyzanckimi w latach 1943 – 1944 na terenach byłego woj. nowogródzkiego oraz na Wileńszczyźnie. Polscy historycy i publicyści mają z tym nie lada problem, ponieważ partyzanci polscy wspierani byli w trakcie tych walk przez niemieckich okupantów. Dostarczali oni Polakom broni i amunicji, miały miejsce nawet wspólne polsko-niemieckie akcje przeciwko sowieckim partyzantom. Na pierwszy rzut oka był to niewątpliwy przypadek kolaboracji. Ten zarzut zachodni publicyści i historycy podnoszą od lat, natomiast historycy polscy jakby chowali głowę w piasek.
Z polecenia Stalina
Tymczasem te udokumentowane przypadki nie są bynajmniej świadectwem polskiej kolaboracji. Są jakby „produktem ubocznym”, nieuchronnym skutkiem sowieckiej zdrady i skrytobójczych mordów, które miały miejsce na Kresach jeszcze w trakcie okupacji niemieckiej, podczas niszczenia polskiego podziemia niepodległościowego, i które były szeregiem kolejnych sowieckich zbrodni na narodzie polskim. A wszystko to działo się nie tylko za wiedzą, ale wręcz z polecenia Stalina. Dostępne dziś dokumenty z archiwów moskiewskich nie pozostawiają tutaj żadnych wątpliwości.
Wybuch wojny niemiecko-sowieckiej większość Polaków na Kresach, i nie tylko,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta