Człowiek do specjalnych poruczeń
Paweł Graś. Jest legendarnie odważny – zachwalał go premier Donald Tusk, choć żadne legendy na temat odwagi nowego rzecznika rządu nie krążą
Nowy rzecznik prasowy rządu sprawia wrażenie człowieka ważącego słowa. Ale to pozory. Jeszcze kilka dni przed powołaniem do rządu kpił z prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że pomylił słowa „podpis” oraz „PO-PiS” i dlatego wspomniał o możliwym porozumieniu między tymi partiami. Słowa ministra sprawiedliwości na temat śmierci Polaka porwanego w Pakistanie skomentował: „od wypowiedzi Czumy włos się jeży na głowie”.
– Ma cechy chuligana, pozwala sobie na ironię i ostre pyskówki – ocenia go Maciej Płażyński, współzałożyciel PO, dziś poseł niezrzeszony. – Jako rzecznikowi trudno mu będzie utrzymać język na wodzy.
A w PO wszyscy plotkują, że Graś został zmuszony do przyjęcia funkcji rzecznika po serii medialnych wpadek Sławomira Nowaka, szefa gabinetu politycznego premiera, który np. wróżył bankructwo Polski.
Przez GROM do kariery
– Jest legendarnie odważny – zachwalał nowego rzecznika Donald Tusk, choć żadne legendy na temat odwagi Pawła Grasia nie krążą.
Ten 45-letni polityk, z wykształcenia dziennikarz, który liznął nieco prawa, w latach 1988 – 1989 stał na czele NZS Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– Był raczej pragmatykiem niż jastrzębiem – wspomina jego ówczesny zastępca Grzegorz Surdy.
W lutym 1989 r., gdy studenci walczyli o legalizację NZS, działacze z UJ postanowili rozpocząć strajk okupacyjny. Rektor i prorektor uczelni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta