Czy Tusk łapie wiatr w żagle?
Kryzys zmusił Donalda Tuska do dokonywania wyborów. W premierze w końcu obudził się polityk. Jego ekipa jest już nie tylko rządem uśmiechu, ale rządem jakiegoś celu – pisze publicysta „Rz”
Do niedawna rząd Donalda Tuska był całkowicie bezbarwny. Jedyną jego cechą charakterystyczną był uśmiech i bagatelizowanie problemów. Trudno było wskazać priorytety rządu czy cel polityczny – poza wygraniem następnych wyborów. Kiedy na świecie wybuchł kryzys, też długo zwlekano z przyznaniem, iż i u nas sytuacja jest trudna.
Wbrew trendom
Ale od pewnego momentu premier sprawia wrażenie, jakby złapał drugi oddech i zaczął odnajdywać się w trudnej sytuacji. Początkowo kryzysową sytuację starało się wykorzystać Prawo i Sprawiedliwość, które próbowało pokazać, że to ono jest partią zdolną się zmierzyć z trudnym czasem. Ale na efektowne billboardy z Jarosławem Kaczyńskim i trzema damami PiS szef rządu odpowiedział niedawnym sejmowym przemówieniem i akcją w Brukseli.
Donald Tusk zdecydował, by iść wbrew ogólnoeuropejskim i światowym trendom w walce z kryzysem. Nie uległ powszechnym nawoływaniom o pompowanie pieniędzy w gospodarkę. Decydując się na pilnowanie deficytu i dokonanie cięć w budżecie, na dążenie do wejścia do strefy ERM2, na ogłoszenie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta