Słowacki ponad wszystko
Być może ucznia Gałkiewicza z „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza poezja Słowackiego nie zachwycała. Głąby mają to do siebie. Wiemy za to na pewno, że zachwycał się nią Józef Piłsudski, podkreślający też, że to autor „Beniowskiego” był dla niego „pierwszym nauczycielem zasad demokratycznych”.
28 czerwca 1927 r. w trakcie uroczystości składania prochów Juliusza Słowackiego do grobów wawelskich Piłsudski wygłosił przemówienie, którego – nie tylko moim zdaniem – nie da się porównać z żadną mową polskiego męża stanu czasów nowożytnych. Było to arcydzieło gatunku, a zarazem jakże osobiste odczytanie literackiego dorobku tego, „który w niewoli siłę miecza zastąpić chciał siłą ducha”.
Ale Słowacki ze swoją poezją towarzyszył Piłsudskiemu od zawsze. W dzieciństwie, w latach nauki, na zesłaniu (w Kireńsku cieszył się, że choć „część Słowackiego mu przysłano”), w pracy konspiracyjnej. Nie, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta