Na żywo prosto z oka
W pierwszej chwili może się to wydać pomysłem szalonego naukowca. To eksperyment socjologiczny – mówi kanadyjski filmowiec, który zamierza wszczepić sobie w oko kamerę wideo
– Urządzenie będzie nagrywać wszystko, co znajdzie się w polu widzenia – tłumaczy 36-letni Rob Spence, który sam siebie określa mianem „maszyny do inwigilacji ludzi”. Obraz będzie przesyłany bezprzewodowo do komputera, a stamtąd natychmiast do Internetu. W sieci będzie można zatem na żywo obejrzeć to, co własnym okiem widzi Spence.
Kanadyjczyk uszkodził prawe oko w dzieciństwie, bawiąc się myśliwską strzelbą dziadka. Kilka lat temu oko przestało funkcjonować całkowicie i konieczne było jego operacyjne usunięcie. Ale zamiast korzystać ze zwykłej protezy gałki ocznej, Spence wymyślił, że najlepiej będzie, jeśli umieści w niej kamerę. – Stanę się „eyeborgiem” – mówił.
– Im bliżej jestem włożenia kamery, tym bardziej ludzie się mnie boją – mówi Spence
Kamera nie będzie połączona z mózgiem człowieka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta