Znaj proporcję, mocium panie
Polski sukces – to znaczy te 0,8 procent sukcesu – ma jedną piękną stronę. Obalił propagandową tezę, że przynależność do strefy euro jest najlepszym sposobem uchronienia się od kryzysu. To zrozumiałe, skoro kraje euro zostały bardziej dotknięte kryzysem niż kraje walut narodowych – pisze felietonista
Propaganda to jest trudna, godna podziwu sztuka. Coś jak wyciąganie królika z kapelusza, pod warunkiem wszakże, że się tam tego królika uprzednio nie włożyło. Słowem, propaganda to nie jest wyciąganie z cylindra realnego, żywego królika, który może chrupać marchewkę i rozmnażać się jak królik, a na końcu można go obedrzeć ze skóry na czapkę, upiec w maderze i zjeść, tylko samej idei królika, pozoru królika, fantomu sterczących uszu i pompona z tyłu.
Złudzenie za 2 biliony euro
Najdziwniejsze, że propaganda czasami bywa skuteczna. Nawet w gospodarce. 20 lat temu, w Roku Pańskim 1989, nikt ani w Polsce, ani nigdzie indziej na świecie nie wierzył, że PRL – jak to głoszono jeszcze w czasach Gierka, przed wybuchem „Solidarności” – należy do dziesięciu najbardziej rozwiniętych krajów świata. Żadna propaganda tu nie pomagała. Niepotrzebna była statystyka, ani prawdziwa, ani nieco podrasowana. Poziom gospodarczy, jaki jest, każdy widział gołym okiem. Dlatego doszło do oddania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta