Złe notowania Libertasu, Ganleya czeka porażka
Partia Libertas kierowana przez irlandzkiego milionera Declana Ganleya ma nikłe szanse na sukces w wyborach do europarlamentu, choć listy tej partii pojawiają się w 14 państwach, a znajduje się na nich ponad 600 osób.
Fatalnie wiedzie się Libertasowi w samej Irlandii. Według sobotnich sondaży w jednym z czterech okręgów wyborczych (północny zachód, gdzie startuje Ganley) osiąga zaledwie 9 proc., a w pozostałych – jeszcze mniej.
Nie lepiej jest w innych krajach, choć Ganley wciąż twierdzi, że zdobędzie 100 miejsc w europarlamencie. – Już kilkanaście byłoby sukcesem – mówi Michael Marsh z portalu Predict09.eu.
W Czechach Libertas może liczyć na zaledwie 3,5 proc. głosów. W Wielkiej Brytanii Libertasowi nie pomoże nawet rozebrana prawie do naga i pomalowana w kolory UE modelka, która reklamowała go, stojąc przed parlamentem – partię popiera 1 proc. pytanych. Także we Francji występujący pod szyldem Libertasu Ruch na rzecz Francji i partia Polowania, Rybołówstwo, Natura i Tradycje raczej nie zdobędą żadnego mandatu.