Anatomia propagandy i seksu
Widziałem tylko oczy Hitlera, nadzwyczaj żywe i dobre; czułem tylko jego dwie dłonie ściskające moją dłoń, słyszałem tylko jego głos, nieco szorstki, który witał mnie i powtarzał: »Tak bardzo się o pana niepokoiłem«”.
Tym, który przyprawił Führera o zmartwienie, był belgijski faszysta Léon Degrelle. On to opisał tę wzruszającą scenę w wydanym 60 lat temu dziele „Kampania rosyjska, 1941 – 1945”, wznowionym w 1987 roku. Przypomniał ją Jonathan Littell w eseju „Suche i wilgotne”.
Pół roku wcześniej ukazał się polski przekład jego głośnej powieści „Łaskawe”. Czy ktoś podobny do Maksa Aue’a istniał naprawdę? Owszem. Jego prototypem był właśnie Degrelle.
Na jego trop Littell natrafił w Hiszpanii, gdzie obecnie mieszka. Degrelle schronił się w Maladze tuż przed zakończeniem wojny; tamże dożył 87 lat. Zaocznie skazany przez belgijski sąd na karę śmierci za kolaborację z Niemcami, siedmiokrotnie uniknął wykonania wyroku....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta