Polska firma może walczyć o swoje interesy przed europejskim sądem

autor zdjęcia: Paweł Gałka

źródło: Rzeczpospolita

Umiejętność poruszania się w unijnym wymiarze sprawiedliwości może bardzo się przydać przedsiębiorcy, który nawiązuje biznesowe kontakty za granicą

Nasze firmy coraz odważniej wkraczają na europejski rynek, przybywa więc i sporów z zagranicznymi przedsiębiorcami. Wiele z nich może znaleźć finał w sądzie, także niekoniecznie w Polsce (pisaliśmy o tym 3 lipca, „Jak polska firma wygrała z Pierre’m Cardinem”).

Coraz większe znaczenie będą miały unijne instrumenty prawne. Na podstawie wspólnotowych przepisów można już uzyskać nakaz zapłaty obowiązujący w innych krajach Unii. Nasi przedsiębiorcy muszą też się liczyć z tym, że pewnego dnia zapuka do ich drzwi komornik z europejskim tytułem egzekucyjnych dotyczącym roszczenia bezspornego.

Co te pojęcia znaczą? Jak dochodzi do wydania wspomnianych dokumentów? Co dają i jakie niebezpieczeństwa ze sobą niosą? Jak się zachować, kiedy na taki instrument trafimy? I czy w tego typu sprawach zawsze właściwe będzie prawo polskie?

Unijnych przepisów tym sprawom poświęconych jest coraz więcej. To powoduje, że niełatwo się zorientować w obowiązujących regulacjach. Przedsiębiorca musi nie tylko poznać unijne rozporządzenia, lecz także orientować się w różnicach między systemami prawnymi poszczególnych państw członkowskich.

Co więcej, zdarza się i tak, że niektóre z tych krajów poczyniły zastrzeżenia, z których wynika, iż pewne elementy wspólnotowego systemu wymiaru sprawiedliwości ich...