Klątwa Gmurków: asfalt do zerwania?
Woda zalała wąskie gardło na Powstańców Śląskich. Na dodatek wczoraj wieczorem pękła rura starego wodociągu. Otwarcie ulicy się opóźni. Jest ryzyko, że jezdnię trzeba będzie rozbierać
To miała być historyczna chwila: likwidacja wąskiego gardła na Bemowie obok słynnego na cały kraj domu Gmurków. Próby zajęcia działki trwały 22 lata. Od piątku drogowcy zamknęli 220-metrowy odcinek ul. Powstańców
Śląskich w stronę Włoch między Sterniczą a Połczyńską. W czwartek szeroką jezdnią mieli pojechać kierowcy. Ale to już nieaktualne.
Rzeka w korycie jezdni
Drogowcy wypompowywali wczoraj z koryta jezdni wodę i wymieniali ułożoną dzień wcześniej podbudowę. Dlaczego? Podczas trzech niedzielnych ulew woda podtopiła teren budowy. Gdyby teraz nie wymieniono gruntu, nowiutka jezdnia mogłaby się w niedalekiej przyszłości odkształcić.
Wymiana ziemi to syzyfowa praca: jeśli znowu zacznie padać, trzeba ją będzie zaczynać od nowa. Drogowcom puszczają już nerwy. A po budowie krąży powiedzenie, że to tzw. klątwa Gmurków.
– Słyszałem o klątwie faraona, ale rodzinie z ul. Powstańców Śląskich raczej nic do tego – mówi „ŻW” dyrektor...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta