Barack Obama nie poświęcił tarczy
Moskiewskie spotkanie prezydentów zakończyło się o wiele lepiej, niż spodziewali się eksperci
Moskwa powitała Obamę chłodem i deszczem, przypominając, że stosunki między Rosją i USA za prezydentury George’a W. Busha były najgorsze od czasu zimnej wojny. Do ocieplania wzajemnych stosunków prezydenci przystąpili więc natychmiast. Jeszcze zanim rozpoczęli oficjalne rozmowy, spotkali się na herbacie w otoczeniu rodzin. Obamie towarzyszyła jego żona Michelle i dwie córki, Miedwiediewowi – małżonka Swietłana i syn Ilia.
Na pokazaniu, że rozpoczął się nowy etap we wzajemnych relacjach, zależało obu stronom. Rosyjski politolog Aleksiej Muchin jak wielu innych ekspertów był jednak sceptyczny co do szans na realne ocieplenie. – Sprzeczności jest zbyt wiele i obie strony zawczasu dały o nich znać. Nasze władze i maszyna odpowiadająca za public relations zadbają o to, by stworzyć wrażenie, że coś się zmieniło – przekonywał wczoraj „Rz”.
Nowy, lepszy „start”
Jako symbol ocieplenia nieprzypadkowo wybrano porozumienie o redukcji zbrojeń strategicznych START. – Na tle trudnych relacji rozbrojenie to jedyna kwestia, w której możliwe jest porozumienie, szybka i widoczna poprawa – zapewniali eksperci.
Mimo deklaracji o chęci porozumienia negocjacje były trudne i trwały praktycznie do ostatniej chwili. Ścierały się dwa podejścia: Amerykanie chcieli konkretów dotyczących liczby głowic i rakiet, a Rosjanie nalegali na dokument bez jasnych zobowiązań. Stanęło na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta