Winne biuro, a nie wielbłąd
Jeśli kilka firm organizuje wycieczkę, to każda może odpowiadać za skutki wypadku
To wniosek z zeszłotygodniowego wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego.
Dzięki takiemu stanowisku sądu po kilku latach procesu z trzema firmami turystycznymi rodzina poturbowanej przez wielbłąda kobiety dostała zadośćuczynienie, mimo że każde z biur zrzucało odpowiedzialność na inne.
Poszkodowana zażądała odszkodowania za koszty leczenia, przejazdów do szpitala w Tunezji, konieczne w tamtych warunkach napiwki oraz 100 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdy moralne będące skutkiem wypadku. Polegał on na tym, że w trakcie typowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta