Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Feminizm salonowy

09 lipca 2009 | Publicystyka, Opinie | Małgorzata Bilska
Organizatorki ostatniego Kongresu Kobiet: Henryka Bochniarz (pierwsza z prawej), Magdalena Środa (trzecia z lewej) i Jolanta Kwaśniewska (trzecia  z prawej), Radę Programową zmontowały dzięki znajomościom i prywatnym sympatiom
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Organizatorki ostatniego Kongresu Kobiet: Henryka Bochniarz (pierwsza z prawej), Magdalena Środa (trzecia z lewej) i Jolanta Kwaśniewska (trzecia z prawej), Radę Programową zmontowały dzięki znajomościom i prywatnym sympatiom
Małgorzata Bilska
źródło: tygodnik powszechny
Małgorzata Bilska

Celem organizatorek Kongresu Kobiet nie było autentyczne spotkanie ponad podziałami, lecz stworzenie skutecznego lobby na rzecz realizacji feministycznych postulatów – twierdzi socjolog i pedagog

Feminizm, jak podkreślają jego zwolenniczki, staje w obronie praw człowieka. Zgodnie z socjologiczną definicją celem ruchu jest poprawa statusu kobiet jako zbiorowości, a nie godność jednostki. Aby można było mówić o feminizmie, musi być zatem spełnionych kilka warunków: trzeba mieć świadomość, że kobiety są nierówno traktowane, przyczyny dyskryminacji upatrywać w czynnikach społecznych (konstruowanych w działaniach ludzi), a nie naturalnych, oraz aktywnie dążyć do wyeliminowania ograniczeń. Nie każde działanie na rzecz poprawy sytuacji kobiet jest feminizmem.

Ze zdumieniem czytam wypowiedzi Magdaleny Środy, która wmawia aktywnym i samodzielnie myślącym kobietom, że wszystkie są feministkami, chociaż o tym nie wiedzą.

Gwiazdy estrady czy teatru „po znajomości” poprą projekty koleżanek ze swojej sfery, nawet jeśli nie kwapią się do walki wprost

Feminizm wciąż zmienia oblicze – nowy image, język, styl bycia, staranne public relations. Wszyscy wiemy, że kreowanie się na ofiarę, istotę słabą i cierpiącą powoduje poczucie winy i jest sprawdzonym sposobem forsowania swojej woli. Feminizm długo stosował tę strategię. Pojawił się nawet stosowny do zjawiska termin: „feminizm ofiary” (z ang. victim feminism).

Parcie na władzę

Z czasem pojawił się feminizm siły (lub władzy). W Wielkiej Brytanii i USA w latach 90. XX w. sporego szumu narobiły...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8365

Spis treści
Zamów abonament