Ciągle nowe pamiątki
Po pięciu latach istnienia Muzeum Powstania Warszawskiego wydawałoby się, że powstańcy oddali już tam wszystkie swoje pamiątki z 1944 roku.
A jednak nie. Ciągle przychodzą, by zostawić – dla potomnych – przedmioty, dokumenty, zdjęcia, które do tej pory zalegały w szafach czy szufladach. Coraz częściej bywa też, niestety, że nie przychodzą już sami powstańcy, tylko ich rodziny, spadkobiercy, którzy wykonując wolę zmarłego, oddają do muzeum powstańczego relikwie dziadka, ojca czy matki.
Muzeum sporo archiwaliów – zwłaszcza zdjęć – zdobywa też na aukcjach internetowych. Najsłynniejsza ostatnio kolekcja to zbiór poczty powstańczej zakupiony na aukcji w Düsseldorfie.
Od czasu do czasu muzeum dostaje sygnały o odnalezieniu jakichś archiwaliów w piwnicy czy pod podłogą w prywatnych domach.
Jedna z ostatnich takich akcji poszukiwawczych odbyła się dwa miesiące temu w domu rodziców pianisty Janusza Olejniczaka. Spod podłogi w pokoju wydobyto konspiracyjne dokumenty z czasów okupacji. Pracownicy muzeum wyjęli stamtąd też m.in. kenkartę na nazwisko Janusz Kaniewski z adresem zamieszkania w Falenicy, strzępy niemieckich obwieszczeń z 1944 r. z listą rozstrzelanych, skrawek papieru z napisaną ołówkiem instrukcją wykonania bomby i blankiety legitymacji AK przygotowanych na czas powstania przez Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK.
– Szczególnie cenne są materiały do podrabiania dokumentów tożsamości. Pokazują, jak w warunkach konspiracyjnych radzono sobie z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta