Czyj umysł jest chory
Od zwycięstwa Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich jest jasne, że na pamięci o Powstaniu Warszawskim można zbić kapitał polityczny. Czy to źle?
Wręcz przeciwnie. Kto krytykuje Kaczyńskiego za to, że doprowadził po latach niemożności do budowy upamiętniającego powstanie muzeum, zyskując poparcie społeczne, nie rozumie sensu demokracji. Przecież zabiegać o to, co dla wyborców ważne, to psi obowiązek polityków.
Ale awantura czy też debata, jak zwał, tak zwał, na temat obchodów 65. rocznicy powstania pokazuje coś jeszcze. Mianowicie kompletny brak odpowiedzialności za słowo. Co gorsza, towarzyszy temu dworska postawa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta