Wszyscy showmani Tuska
Gdyby w Polsce nie istniał Kuba Wojewódzki, to sztab Platformy powinien go sobie wymyślić
„Jej już nie ma. Nie będę się pastwił nad czwartą. Nie wiem, jaka będzie piąta. Ale to już zależy od was, mili państwo. Bo już k... mać, wygraliśmy!” – powiedział dziennikarz i showman Michał Figurski tuż po wyborach w 2007 roku.
Nie jest to odosobniona reakcja w środowiskach twórców polskiej rozrywki. Obserwując współczesne programy rozrywkowe, nie sposób nie ulec, że występują w nich ludzie o jednakowych sympatiach politycznych. Więcej nawet, że od przeszło czterech lat prowadzą oni konsekwentną kampanię polityczną na rzecz Donalda Tuska, dyskredytując wszelkie poczynania jego przeciwników w sposób im najbliższy. Dowcipem i satyrą. Choć przyznać trzeba, że główny przeciwnik polityczny Platformy bardzo ułatwia to zadanie.
Z pozoru wygląda to dość niewinnie. Ot, rzuci się jakiś dowcip o „brzydkich Kaczorach” między rozmową z gościem a przerwą reklamową. Ale to wystarczy. – To działa tak samo na podświadomość widza czy słuchacza jak reklama podprogowa. Krótki, zwięzły, niby przypadkowy komunikat, do którego niby nikt nie przywiązuje wagi, ale który zostaje gdzieś w tyle głowy – mówi socjolog i filozof Zdzisław Krasnodębski.
O skuteczności tej metody świadczą także opublikowane niedawno badania Millward Brown SMG KRC, z których wynika, że 27 proc. studentów i 31 proc. osób pracujących (a więc uprawnionych do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta