Moglibyśmy dziś rozważyć kupno Gdyni
Stocznia Gdanisk chce współpracować z gdyńską. O ile inwestor się nie wycofa i zacznie produkować statki
Konstanty Litwinow, prezes ISD Polska – właściciela Huty Częstochowa, przyznaje, że rozmawiał o wspólnych przedsięwzięciach z Janem Ruurdem de Jonge ze Stichting Particulier Fonds Greenrights, który ma zapłacić za majątek Stoczni Gdynia.
– To było pierwsze, kurtuazyjne spotkanie – mówi Litwinow. – Doszło do niego, bo zależy nam, by stocznia funkcjonowała. Był to nasz główny klient, gdy kupowaliśmy Hutę Częstochowa, opierając się na szacunkach 300 tys. ton rocznego zużycia stali w całym przemyśle okrętowym. Stocznia w dotychczasowym kształcie przestała istnieć, dlatego chcemy zrozumieć, jakie plany ma inwestor i kiedy mogą być pierwsze zamówienia na blachy – dodaje Litwinow.
Jego firma może zaoferować gdyńskiemu zakładowi dostawy grubych blach wykorzystywanych w produkcji kadłubów gazowców i usługi prefabrykacji wstępnej. Stocznia Gdańsk, należąca do spółki córki ISD, mogłaby też kupić lub wydzierżawić suchy dok na terenie zakładu w Gdyni. – Przewidujemy jeden środek wodowania. To może być równie dobrze pochylnia, dok pływający, który trzeba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta