Liście z drzew, kozaki na uda
Co z minionego lata warto zachować w szafie. W co się ubrać, gdy przyjdą pierwsze chłody. Hit sezonu: kalosze rybaka mocowane jak pończochy
W sklepach dogorywają jeszcze resztki letnich wyprzedaży, a my się zastanawiamy, co kupić na jesień. Ale zanim przystąpimy do przeglądu nowego sezonu, szybko zrekapitulujmy miniony.
Co latem się przyjęło, a co nie sprawdziło? Nie zawiodły kolory żółty i niebieski. Moim zdaniem przyszłe lato je zdymisjonuje, ale na konkrety poczekajmy do jesiennych pokazów. Kolor biały jak zwykle okazał się pewniakiem. Nosiłyśmy także zapowiadane sukienki i spódnice w duże i mniejsze kwiaty. Powodzeniem cieszył się nowy krój spodni – zwężane krótsze rybaczki przed kolano, a nie do połowy łydki jak w zeszłym roku.
Zaskoczeniem był dla mnie sukces sandałów „gladiatorek”, z systemem pasków pociągniętych aż do kostki i na niebotycznej szpilce. Takie buty zdolne są skrócić najdłuższą nogę. Jednak znalazły sporo amatorek, dziewczyny nosiły je z minisukienką, w takim układzie były nawet do strawienia. Kompletne niewypały? Kombinezon (po raz kolejny) oraz długie sukienki. Tu i ówdzie smętnie zwisają jeszcze na przecenach omiatane obojętnym spojrzeniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta