Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bajka o zwyczajnym życiu

19 września 2009 | Plus Minus | Paweł Wilkowicz
Kim Clijsters z córką i  pucharem zdobytym w US Open
źródło: REUTERS
Kim Clijsters z córką i pucharem zdobytym w US Open

Taki scenariusz pewnie nawet w Bollywood uznaliby za przesłodzony, ale to wydarzyło się naprawdę. Kim Clijsters porzuciła tenis na dwa lata, w tym czasie wzięła ślub, urodziła dziecko, straciła ojca i odzyskała matkę. Wróciła na kort ledwie przed miesiącem i z małą córeczką u boku wygrała wielki US Open

Telefon zadzwonił w styczniu, osiem miesięcy temu. Rozmowa była miła, ale nie z gatunku tych, które od razu wywracają życie do góry nogami. Dzwonili z Londynu, z All England Club, czyli kortów w Wimbledonie, na których odbywa się najbardziej obrosły tradycjami turniej na świecie. Zapytali, czy nie chciałaby wziąć udziału w pokazowym meczu na otwarcie dachu nad głównym kortem Wimbledonu. Nie przeszkadzało im, że od kiedy zakończyła karierę, właściwie nie trzymała rakiety w ręku. Miała się nie przejmować przesadnie swoją formą, bo do pokazowej gry zaprosili samych tenisowych emerytów z krótszym lub dłuższym stażem: Andre Agassiego, jego żonę Steffi Graf oraz Tima Henmana. Kim Clijsters była z nich zdecydowanie najmłodsza. Skończyła karierę w 2007 roku, mając 24 lata. Czyli w tym momencie życia, w którym jej rówieśnicy właśnie rozsyłają pierwsze CV. Ale oni nie mają na kontach kilkudziesięciu milionów dolarów, które Belgijka zdążyła zarobić na turniejowych premiach i kontraktach reklamowych. Nie mają też na półkach trofeów za ponad 30 wygranych turniejów zawodowych, nie byli w tym, co robią, najlepsi na świecie i nie mieli po sukcesach całej ojczyzny u swoich stóp. A ona już jako 16-latka była wybierana na najlepszą sportsmenką Belgii.

Szczepionka na chłód

Nie odpowiedziała na zaproszenie z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8426

Spis treści
Zamów abonament