Barbara Skarga nie żyje
Pierwsza dama polskiej filozofii Łączniczka AK, więźniarka łagrów umarła wczoraj we śnie. Miała 90 lat
Rok 1944, Wilno. Wbrew nadziejom Polaków ustąpienie Niemców nie oznacza końca okupacji i odzyskania niepodległości. Miasto zajmują Sowieci i natychmiast wprowadzają ostry reżim. Infiltrowane przez komunistycznych agentów struktury Armii Krajowej w mieście rozsypują się w mgnieniu oka.
To, czego przez trzy lata nie zdołali zniszczyć Niemcy, bolszewicy rozbijają w kilka tygodni. Nocami na ulicach Wilna sieją postrach samochody NKWD, członkowie podziemia wpadają jeden po drugim. Wojna, która miała przynieść wyzwolenie, kończy się gorzką porażką. Z jej smakiem na ustach tysiące Polaków w bydlęcych wagonach jedzie na Wschód.
Jedną z tych osób jest 25-letnia studentka filozofii i łączniczka AK Barbara Skarga. – Cóż, koniec wojny nic nie zmienił w naszych losach. To znaczy zmienił o tyle, że przyśpieszył wywózki... – mówiła po latach w jednym z licznych wywiadów. Wraz z innymi członkami polskiego podziemia skazano ją za „zdradę ojczyzny”. Wyrok: dziesięć lat łagrów.
Naszą ojczyzną jest Polska
– A myśmy mówili, że jej nie zdradzamy, bo naszą ojczyzną jest Polska. Myśmy walczyli dla ojczyzny. Ale nie dawano nam mówić. Czytano jakieś kawałki z naszych zeznań, wybrane przez ludzi, którzy zupełnie się w sprawach nie orientowali. A potem odczytano z góry przygotowany wyrok. Taki to był sąd,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta