Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wyjechać z Juraty

19 września 2009 | Plus Minus | Leo Kantor
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Fotorzepa

Opowiadanie na koniec lata, wrażliwym dla otuchy, macherom dla rozwagi

Są miejscowości, do których wszyscy chcą wyjechać, chociaż nic nigdy się w nich nie dzieje. Chcą szukać ulgi i ukojenia. Jak w Juracie. Zapach sosen, wydmy, czysty piasek są takie same jak gdzie indziej nad Bałtykiem. A jednak inne. Czas płynie spokojnie. Ludzie spacerują bez pośpiechu. Młode mamy z wózkami i dziećmi. Renciści, prężni, gdy bywali tu za młodu, teraz na zwolnionych obrotach. Oszczędzają przez rok, by odłożyć chociaż na kilka dni pobytu.

Wszyscy grzeczni. A młodzież nie szuka dyskotek. I tak ich tu nie ma. Dużo piesków, ale nawet one rzadko szczekają. Tylko pociąg relacji Reszta Świata – Hel przelatuje przez niestrzeżony przejazd przy wejściu na plażę i ostrzegawczym gwizdem wyrywa z wyciszenia. Przypomina o świecie, wymagającym czasem ostrożności. I o przemijaniu, spotkaniach i rozstaniach – tych radosnych i tych niepotrzebnych, i o tym, że będzie taka stacja, na której będzie trzeba wysiąść, by nigdy nie pojechać dalej.

W 2009 roku bardzo zabrakło w Juracie Gustawa Holoubka i przyjeżdżającego tu z żoną Olgą Zbyszka Zapasiewicza. Nie zdążył wykorzystać zarezerwowanego pokoju w hotelu Neptun.

***

Jeszcze dwa lata temu gawędziliśmy tu – Zapasiewiczowie, Holoubek i ja. O rzeczach dobrych, o ładnych i słonecznych stronach naszego życia. Bo jakżeby inaczej można było latem w Juracie. Więc o sztuce, teatrze, książkach i o filmach, na które Olga...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8426

Spis treści
Zamów abonament