Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Do czego służą dzieci?

19 września 2009 | Plus Minus | Dariusz Rosiak
Elton John z  zarażonym wirusem HIV ukraińskim chłopczykiem, którego chciał adpotować
źródło: AFP
Elton John z zarażonym wirusem HIV ukraińskim chłopczykiem, którego chciał adpotować

Nie da się celebrować życia, jeśli jego najpełniejszy owoc budzi w nas strach, skłania do manipulowania innymi albo służy do realizacji osobistych kaprysów

Taką mam ochotę

Elton John nie zaadoptuje jednak 14-miesięcznego Lwa, chłopczyka zarażonego wirusem HIV i mieszkającego w ukraińskim sierocińcu. Jak donosiły gazety, brytyjski gwiazdor tak rozczulił się nad tragicznym losem niemowlaka, że postanowił „podarować mu przyszłość”. Władze ukraińskie odrzuciły jednak propozycję i orzekły, że Elton John nie nadaje się na ojca, bo nie jest żonaty (Ukraina nie uznaje związków homoseksualnych – a w takim pozostaje John – za małżeństwa) i jest za stary, bo ma 62 lata. Tym samym Ukraina postawiła się poza nawiasem zachodniego cywilizowanego świata, w którym prawo do posiadania dziecka traktowane jest coraz częściej jak przywilej darowany każdemu – bez względu na wiek, płeć, stan cywilny, zwyczaje seksualne i możliwości rozrodcze.

Każdy porządny człowiek (a sir Elton John jest przecież nie tylko porządny, ale jeszcze sławny i bogaty) może mieć dzieci, kiedy mu przyjdzie na to ochota, a państwo powinno być czymś w rodzaju zakładu świadczącego usługi, zapewniając zainteresowanemu realizację wniosku. Tym samym prawo do posiadania dziecka staje się nabytym prawem ludzkim z dziedziny określanej mianem human rights – na równi np. z prawem do życia, poszanowania godności ludzkiej czy swobody wyrażania opinii politycznych.

Nie posądzam Eltona Johna o złe zamiary wobec Lwa ani nawet o to, że pomysł na adopcję przyszedł mu do głowy ot tak, jako kaprys...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8426

Spis treści
Zamów abonament