Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bogini matka zdradziła Indie

31 października 2009 | Plus Minus | Paulina Wilk
fot: Rajesh Kumar Singh
źródło: AP
fot: Rajesh Kumar Singh

Minęło ćwierć wieku od zamachu na Indirę Gandhi, a Hindusi wciąż ją czczą, kochają i nienawidzą jej, jakby żyła

Zginęła dokładnie 25 lat temu, rankiem 31 października 1984 r. Teraz znów spogląda na Indie z okładek gazet, jest bohaterką peanów, krytycznych analiz i historycznych badań. W przeciwieństwie do Nehru i Gandhiego, którzy dawno zostali przez Hindusów zahibernowani jako ikony walki niepodległościowej, Indira wciąż jest niezabliźnioną raną, zawiedzioną miłością, a także enigmą. Mimo wysiłku biografów pozostała nieprzenikniona.

Moja hinduska znajoma – wykształcona na indyjskich, europejskich i amerykańskich uczelniach – powiedziała mi kiedyś: „Mimo wszystko uważam, że była najlepszym premierem, jakiego mieliśmy”. Mówiła to z bólem, jakby uznanie dla Indiry nierozerwalnie łączyło się z rozczarowaniem. Podobną mieszankę sentymentu i goryczy nosi w sobie wielu Hindusów. Na pewno wiadomo tylko, że była najbardziej kochanym i najbardziej wpływowym politykiem. O całą resztę wciąż toczą się spory.

Tragiczna decyzja

Jedną z najczęściej dyskutowanych kwestii jest bezpośrednia przyczyna jej śmierci. Choć zabójstwo było zaskakująco brutalne (w jej ciele znaleziono 30 kul), zamachu się spodziewano. Wielu komentatorów, także jej przychylnych, uważa, że sama sprowadziła na siebie tragedię.

Indirę zastrzelili dwaj osobiści ochroniarze – Sikhowie. Zamach był zemstą za przeprowadzoną kilka miesięcy wcześniej operację „Błękitna gwiazda”. Indira...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8462

Spis treści
Zamów abonament