Stanisław Królak
31 maja 2009. Kolarz
Był pierwszym polskim zwycięzcą Wyścigu Pokoju i ta wygrana z 1956 roku uczyniła go legendą. Wspomnienia z ósmego etapu IX Wyścigu Pokoju, z Lipska do Karl-Marx-Stadt przesłoniły całą jego wcześniejszą i późniejszą karierę, a pytanie, czy bił Ruskich pompką od roweru, zadawano mu końca życia. Niezmiennie odpowiadał, że nigdy nikogo w peletonie nie uderzył, ale nie dawano temu wiary. Tak samo jak nie wierzono, że w tamtych czasach nie sposób było dorobić się na kolarstwie. Raz dostał za zwycięstwo świniaka, raz szafę dwudrzwiową.
Innym razem kupon materiału z Bielska-Białej, który jednak do niego nie dotarł. Wtedy nagrody finansowe były przestępstwem. Za zwycięstwo w Wyścigu Pokoju otrzymał motocykl SHL, który sprzedał za 7 tysięcy. Dwa zostawił sobie, a po tysiącu dał kolegom. Tak się zdobywało uznanie.Miał 78 lat.