Ofiary katastrofy Airbusa
1 czerwca 2009, zginęło 228 osób
Airbus A330 linii Air France leciał z Rio de Janeiro do Paryża. Na pokładzie było 228 osób z 32 krajów, w tym dwóch Polaków ze Śląska, którzy przez Francję wracali z wakacji do domu. Pasażerem był również członek brazylijskiej rodziny cesarskiej, 26-letni książę Piotr Ludwik Orleański-Braganca. Samolot zniknął z radarów nad Atlantykiem. Rano, cztery godziny po starcie. Dopiero drugiego czerwca brazylijskie samoloty wykryły na wodzie szczątki maszyny. O katastrofie wiadomo jedynie, że doszło do niej podczas burzy. Do dziś nie udało się poznać konkretnych przyczyn. Przez wiele tygodni Francuzi szukali czarnych skrzynek.
Bezskutecznie. Poszukiwania zakończyli 20 sierpnia, ale zapewniają, że to nie koniec. W przyszłym roku na dalsze poszukiwania zamierzają wydać 20 mln euro. W grudniu śledczy mają przedstawić tymczasowy raport w sprawie katastrofy.