Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

No bo co w końcu, kurczę blade!

04 listopada 2009 | Styl życia | Joanna Olech
źródło: 2009 imav éditions/goscinny–sempé ilustracja: sempé
Pierwsza książka o Mikołajku, wydana przez Naszą Księgarnię
źródło: materiały prasowe
Pierwsza książka o Mikołajku, wydana przez Naszą Księgarnię
Najnowsze przygody Mikołajka, wyd. Znak
źródło: materiały prasowe
Najnowsze przygody Mikołajka, wyd. Znak

Ten „hibernatus” literatury dziecięcej nadal nosi krótkie spodenki. A ma 50 świeczek na torcie!

Ze zdjęcia patrzy na nas chłopczyk – kędzierzawy, nieśmiało uśmiechnięty, o głowie okrągłej jak arbuz. Na oko dziewięcioletni, w przyciasnej marynareczce. Z krótkich nogawek spodni wystają patykowate nogi w sznurowanych trzewikach. Stare zdjęcie małego René zrobione w przededniu wojny. Dałabym głowę, że panowie Goscinny i Sempe myśleli o nim, kiedy wespół stworzyli Mikołajka.

Więcej, więcej!

Minęło pół wieku od narodzin „Mikołajka” i trzy dekady od śmierci autora. Ale dopiero teraz mamy okazję poznać pierwszy skecz z udziałem „Petit Nicolas’a”, opublikowany w marcu 1959 r. na łamach „Sud-Ouest Dimanche”. Włączono go do właśnie wydanego tomu „Nieznane przygody Mikołajka” (wyd. Znak). Tytuł opowiadania: „Jajko wielkanocne”.

Miało to być jednorazowe przedsięwzięcie dwóch panów, ale publiczność zażądała: „Więcej, więcej!”. Odtąd duet Goscinny – Sempe dołączył do elitarnego klubu najbardziej zgodnych autorsko-ilustratorskich par w historii literatury dziecięcej. Jak Milne z Shepardem („Kubuś...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8465

Spis treści
Zamów abonament