Zamieszanie w Platformie
W partii premiera wezbrały wzajemne oskarżenia polityków będące pokłosiem afery hazardowej. Czy czeka nas teraz czas wywlekania sobie publicznie afer przez platformersów? – rozważa publicysta „Rzeczpospolitej”
Partię rządzącą coraz trudniej postrzegać jej wyznawcom jako monolit. Najpierw pokłócili się minister Michał Boni z minister Julią Piterą. Pitera, chyba coraz bardziej zirytowana zrobieniem z niej przez PO antykorupcyjnej „paprotki”, zaczęła się bronić przed zarzutem nieskuteczności, oskarżając Boniego, że nie panuje nad swoimi urzędnikami, którzy od wielu miesięcy blokują jej projekt ustawy (w domyśle – uznając jawność majątkową za zagrożenie dla siebie).
W odpowiedzi Boni publicznie zarzucił jej brak kompetencji, sugerując, że sama nie potrafiła nadać ustawie należytego biegu, a przy okazji także, że w ogóle nie potrafi ustawy z prawdziwego zdarzenia napisać. Zapowiedź premiera, że doprowadzi do pogodzenia zwaśnionych ministrów, zawisła w powietrzu – żadna ze stron nie ustąpiła ze swych oskarżeń, obie tylko ucichły, nie wiadomo, czy na długo.
Ostre uwagi o kolegach
Wezbrały za to wzajemne oskarżenia polityków PO będące pokłosiem afery hazardowej. Zbigniew Chlebowski, który jako pierwszy został w niej rzucony na pożarcie, najwyraźniej nie godzi się być drugim Tomaszem Misiakiem i nadspodziewanie szybko wraca do mediów. W wywiadach dla „Polski” i „Newsweeka” nie tylko kąsa PiS i CBA za rzekomą „prowokację” oraz, jak wszyscy bohaterowie ostatnich lat, stara się wzruszyć czytelnika swym losem, zrujnowaną „dwoma zdaniami” karierą, przeżytym wstrząsem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta