Wisła znowu pokazuje charakter
Drużyna Macieja Skorży wykorzystała remisy Legii i Lecha. Po zwycięstwie nad Ruchem powiększyła przewagę
Z pierwszego miejsca w tabeli nie zepchnie Wisły w tym roku już żadna siła.
Ruch był jak mały piesek ujadający za plecami i gryzący po piętach. Kiedy Andrzej Niedzielan strzelił w drugiej połowie gola na 1:0 i zemścił się na Macieju Skorży, który bez żalu puścił go do drużyny z Chorzowa, podrażniona Wisła pokazała charakter, w który wielu zdążyło już zwątpić po ostatnich wynikach (porażki 0:1 z Legią i Cracovią).
W 62. minucie na boisku pojawili się Wojciech Łobodziński i Rafał Boguski. Pierwszy wcześniej zawodził, drugi bardzo powoli wraca do gry po kontuzji. Ostatnie pół godziny meczu w Chorzowie było dowodem zaufania, jakim Skorża ciągle cieszy się u piłkarzy.
Najpierw w najlepszy sposób przeprosił go Piotr Brożek, który zagrał w pierwszym składzie, mimo że podczas ostatniego meczu pokłócił się z trenerem. Wyrównał po akcji Łobodzińskiego i Patryka Małeckiego, a 12 minut przed końcem dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Marcelo. To był już piąty gol brazylijskiego stopera. Tyle samo ma Paweł Brożek – w poprzednim sezonie król strzelców. Wisła wygrała 3:1, bo w ostatniej minucie bramkę zdobył jeszcze Małecki po pięknej akcji Juniora Diaza. Drużyna Skorży uciekła na pięć punktów drugiej w tabeli Legii, która w piątek nie poradziła sobie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta