Rosną kontrasty na polskim rynku pracy
Największe bezrobocie notują powiaty na ścianie wschodniej. Najmniejsze jest wokół wielkich miast. Średnia stopa bezrobocia urosła przez rok o 2,3 pkt procentowego
Różnice w poziomie bezrobocia między poszczególnymi powiatami coraz mocniej się pogłębiają. Są rejony – głównie na ścianie wschodniej – gdzie bez pracy jest prawie co trzeci dorosły człowiek. Są i takie – na obrzeżach wielkich miast – gdzie bezrobocie jest dosłownie symboliczne, bo niższe niż 3 proc.
Słabsze i lepsze wyspy
W ciągu roku przeciętnie stopa bezrobocia wzrosła o 2,3 pkt proc. Ale w 15 powiatach podniosła się bardziej – o ponad 5 pkt proc. Jednak jest i dziewięć, w których – porównując październik 2009 do października 2008 – nieznacznie, ale spadła. Trzy z nich znajdują się w województwie świętokrzyskim, pozostałe są rozrzucone po całym kraju. Ale także w ich przypadku sytuacja na lokalnym rynku pracy jest bardzo różna.
W Busku Zdroju, gdzie bezrobocie jest i było niskie (ok. 7 proc.), niewiele się zmieniło w ciągu roku. – Najwięksi pracodawcy to sanatoria – mówi Henryk Radosz z urzędu pracy. – One nie zwalniają, a dodatkowo ruch turystyczny i zdrowotny pobudza usługi.
Nieco inaczej jest w powiecie koneckim. – W październiku bezrobocie było niższe niż rok temu, ale w listopadzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta