Do sądowego sporu o godziny nadliczbowe lepiej się przygotować
To pracodawca musi wykazać, że pracownik nie ma racji, żądając za nadgodziny konkretnej kwoty. Jeśli zabraknie mu dowodów, przegra
Jednym z najczęstszych problemów, z którym musi zmierzyć się pracodawca, są roszczenia pracowników o godziny nadliczbowe.
Gdy został już pozwany, ale nie podjął decyzji o prowadzeniu rozmów ugodowych, powinien skoncentrować swe działania na przygotowaniu odpowiedzi na pozew, w tym opracowania sfery dowodowej postępowania.
Najpierw kwestie formalne
Pracując nad odpowiedzią na pozew, w pierwszej kolejności przeanalizujmy formalne kwestie, czy np. nie doszło do przedawnienia całości lub części roszczenia. W ten sposób już na wstępie możemy ograniczyć kwotowo żądania pozwu.
Termin przedawnienia roszczeń o wynagrodzenie i dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych przedawnia się z upływem trzech lat od dnia ich wymagalności (art. 291 § 1 kodeksu pracy). Jeżeli zatem pozew obejmuje np. okres ośmiu lat wstecz od wniesienia powództwa, możemy ograniczyć żądanie tylko do ostatnich trzech lat.
Zbadajmy także, czy pracownik prawidłowo wybrał sąd i czy jego żądanie nie przekracza kwoty 50 000 zł. Gdyby tak było, musiałby wnieść opłatę od pozwu w wysokości 5 proc. żądanej kwoty.
Obowiązki i wyniki
W dalszej kolejności zbadajmy zakres obowiązków podwładnego. Ten wynikający ze stanowiska pracy zapisanego w umowie o pracę oraz rzeczywisty (faktycznie wykonywane prace). Może się tu przydać dokumentacja dotycząca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta