Kategoria: dziennikarstwo dworskie
„Obowiązkiem dziennikarza jest być w opozycji wobec każdego rządu” – tak przed czterema laty przekonywały tuzy polskiej publicystyki. Doprawdy? – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Warto obserwować, jak (…) odradza się np. kategoria »dziennikarstwa reżimowego«, czyli bezkrytycznego wobec samej władzy, za to gorliwie i brutalnie atakującego jej przeciwników” – pisali niecałe cztery lata temu w tygodniku „Polityka” Wiesław Władyka i Mariusz Janicki. Redaktor naczelny tegoż tygodnika Jerzy Baczyński mówił o nowej kategorii dziennikarzy dworskich, czyli schlebiających władzy.
„Gazetę Wyborczą” wypełniały oskarżenia pod adresem mediów i poszczególnych publicystów, którzy mieli – zdaniem „GW” – jawnie wspierać partię rządzącą, co jest czynem niegodnym szanującego się dziennikarza i sprzeczne z misją mediów. Można było przeczytać o „rządowych dziennikarzach”, „pisowskich publicystach”, przerzucano się oskarżeniami i epitetami.
W tym samym czasie niektórzy redaktorzy prowadzący zaciekłą walkę z rządzącym PiS przekonywali publicznie, że obowiązkiem dziennikarza jest być w opozycji wobec każdego rządu. Tłumaczenia, że publicysta może czasem mieć na jakiś temat pogląd zbieżny z tym, co akurat robi (czy chce zrobić) władza i nie oznacza to, że tę władzę wspiera, odbijały się jak groch o ścianę.
Rafał Kalukin w „GW”: Tak
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta