Stolica na lekkim rauszu
W Warszawie pije się coraz więcej alkoholu. Najwięcej sprzedaje się go w Śródmieściu, na Mokotowie i Woli. Najmniej – w Rembertowie, skąd wynieśli się amatorzy tanich trunków
Z tzw. korkowego, czyli podatku od sprzedaży alkoholu za 2009 r., wpłynęło do budżetu miasta prawie 18 mln zł – wynika z danych Biura Działalności Gospodarczej i Zezwoleń UM. Pieniądze te zostaną wydane na walkę z alkoholizmem i uzależnieniami.
Dzielnice nie prowadzą jednak statystyk mówiących o ilości ani cenie alkoholu kupowanego na ich terenie.
– Wartość sprzedaży jest istotna przy naliczaniu opłat dla poszczególnych przedsiębiorców, ale ogólna wartość sprzedaży dla konkretnej dzielnicy niczemu nie służy – tłumaczy Teresa Rosłoń z Urzędu Dzielnicy Mokotów.
Jak pić, to w Śródmieściu
Na podstawie wysokości „korkowego” okazało się, że warszawiacy najchętniej alkohol kupują w Śródmieściu. Z tej dzielnicy wpłynęło aż 21,8 proc. wpływów z podatku od sprzedaży alkoholu. Także tu działa najwięcej pubów, klubów i restauracji, a niemal w każdym punkcie można wypić „coś mocniejszego”.
– Z roku na rok mamy coraz większe wpływy, co oznacza, że alkoholu sprzedaje się więcej – mówi rzecznik Śródmieścia Urszula Majewska.
– Te dane i tak są zaniżone, wpisujemy tam tylko alkohole, na które mamy faktury, a przecież nieraz się zdarza, że piwo czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta